W pogoni za dziecięcym marzeniem – Islandia 2017
Tak rodziło się moje marzenie o Islandii:
W Islandii zakochałem się od „pierwszego wejrzenia” już w szkole podstawowej, gdy przeglądając książkę przyrodniczą zaciekawiły mnie dwie fotografie. Pierwsza przedstawiała wulkan (była to Hekla) a druga lodowiec (był to Vatnajökull). Tamto wydarzenie na zawsze zmieniło moje życie. Z każdym rokiem wzrastało moje zaciekawienie procesami i zjawiskami przyrodniczymi a zwłaszcza tymi mającymi wpływ na kształtowanie rzeźby powierzchni Ziemi. Miało to wpływ na decyzję podczas wyboru studiów, gdy zdecydowałem się na dwa kierunki, bezpośrednio związane z badaniami Ziemi. Natomiast moje największe marzenie podróżnicze - wyprawa na Islandię, wciąż pozostawała w sferze odległych marzeń. Wszystko się zmieniło pewnego dnia, gdy w wyniku narastającej frustracji powiedziałem wszystkiemu dosyć. Od tej chwili priorytetem dla mnie stało się spełnienie moich 3 wówczas największych marzeń. Zaraz po rzuceniu pracy (to ona była główną przyczyną mojej frustracji) przeszedłem Główny Szlak Beskidzki (najdłuższy górski szlak turystyczny w Polsce), dwa lata później Główny Szlak Sudecki. Na deser pozostała mi rowerowa wyprawa dookoła Islandii.
Przygotowania do wyprawy:
Przygotowania do niej rozpocząłem 2,5 roku przed planowaną na lipiec/sierpień 2017 wyprawą rowerowa dookoła Islandii. Rozpoczęły się one od oszczędzania pieniędzy i planowania trasy wyprawy. Nieco później zacząłem szukać na jednym z portali społecznościowych towarzyszy podróży. W taki sposób do wyprawy dołączyła Sara. Kilka miesięcy przed samym wyjazdem założyliśmy Fanpage, gdzie przybliżaliśmy wszystkim ciekawostki na temat kraju naszej wyprawy. Zabraliśmy się też za przygotowania kondycyjne. Każdy z nas we własnym zakresie, gdyż nasze miejsca zamieszkania dzieli zbyt duża odległość.
Trasa wyprawy. Każdy dzień wyprawy oznaczony innym kolorem. Opracowanie własne w GoogleMyMaps.